Archiwum kwiecień 2004, strona 1


kwi 06 2004 Stacja VIII. Niewiasty
Komentarze: 1

Zapłakane, pewnie przerażone kobiety... Czy to tylko współczucie czy też płacz nad okrucieństwem mężów, synów, którzy tak głośno krzyczeli "Ukrzyżuj Go!"?

"Nie płaczcie nade mną..." mówił Jezus... Nawet w takiej chwili nie koncentrował się nad sobą...

I dziś na drogach towarzyszą Jezusowi płaczące niewiasty... Oprócz łez potrzeba jeszcze głębokiej zadumy nad cierpieniem Jezusa, nad sensem Jego męki... Nad konsekwencją Śmierci, a przede wszystkim Zmartwychwstania...

Łzy, uczucia, emocje... Czy to wystarczy?

brat_j : :
kwi 06 2004 Stacja VII. Upadek
Komentarze: 0

Drugi upadek... A może piąty, dwudziesty? Nigdy tak bardzo wyraźnie nie objawiło się człowieczeństwo Jzusa! Cierpienie, ból, zmęczenie... Tłum pewnie z satysfakcją patrzył na klęskę Jezusa. Ludzie lubią takie widoki: komuś jest źle, cierpi bardziej niż oni...

Upadłeś

Znam to uczucie- bezradność, słabość

Wstałeś!

Uczę się tego od Ciebie....

Każdego dnia

brat_j : :
kwi 05 2004 StacjaVI. Weronika
Komentarze: 0

Odważna kobieta. I dobra. I jeśli nawet jest tylko pobożną i fikcyjną postacią, to bardzo ją lubię. I podziwiam. Nie ważne, czy wtedy znalazła się na drodze Jezusa. Jej imię oznacza "obraz prawdziwy"... Musiała tam być! Tylko kobieta ma w sobie tyle miłości, współczucia i odwagi!!!Wiem, że pokazuje jak mocno cierpienie "wyciska" na duszy i ciele znak bólu. A może znak miłości?

Panie

niech Twoja miłość

niech Twe miłosierdzie

odciśnie na moim sercu prawdziwy obraz

niech stanę się Twoją ikoną

brat_j : :
kwi 05 2004 Stacja V. Szymon z Cyreny
Komentarze: 1

Pewnie byłeś przerażony, Szymonie... Przymusili Cię, byś pomógł dźwigać krzyż Skazanego. Pewnie nie wiedziałeś komu pomagasz. Właściwie niosłeś mój krzyż, moje grzechy...

W życiu dźwigam różne krzyże. Często zostaję "przymuszony" do niesienia krzyża bliźniego. Warto. Warto pomagać. Warto ulżyć w cierpieniu temu, kto już sił nie ma...

brat_j : :
kwi 04 2004 Stacja IV. Spotkanie z Matką
Komentarze: 0

Zdziwienie Zwiastowania..., szczęście Eżbiety, która została matką, Betlejem i Jerozolima ("a twoją duszę przeniknie miecz boleści" usłyszała od Symeona...), wesele w Kanie, wędrówka Syna po ziemi nazywanej dziś Świętą...

I to SPOTKANIE...

Przez dzieje przeszły rzesze cierpiących matek, które patrzyły na mękę, cierpienie, śmierć swych dzieci... Każdy zna taką matkę, która straciła dziecko... Czym szczególnym wyróżnia sią ta Niewiasta? Wiarą, nadzieją, miłością?

Matko

nie każdy ból zabija, niszczy

nie każde cierpienie jest bezsensowne

a śmierć nie jest końcem

Ty wiesz

poznałaś Tajemnicę Miłości Przedwiecznej

 

 

brat_j : :