mar 02 2004

Czas na nadzieję...


Komentarze: 4

Mam czas... Dany przez Boga lub los... Jestem cały ogarnięty czasem. I nie chodzi o kalendarze, zegary. Wszystko dzieje się w czasie. I z bólem stwierdzam, że marnuję czas. Ucieka mi... Wciąż gubię sekundy, minuty, godziny... Gubię swoje życie. Tracę nie tylko czas, ale i to wszystko, co w nim jest "zamknięte": moje nadzieje, plany, marzenia...

Jak zatrzymać czas? Jak go ogarnąć  i nie uronić nawet seskundy z tego przedziwnego daru od Najwyższego? Czekam na pomysły :-)

brat_j : :
03 marca 2004, 18:34
Zatrzymasz go zawsze, kiedy coś po nim zostanie. Nie uronisz żadnej sekundy jeśli będziesz wiedział (albo starał się dowiedzieć) po co ona była i co Ci dała, nawet kiedy będziesz miał poczucie straty. To nie on ucieka.
*linka*
02 marca 2004, 23:20
Niestety nie ma sposobu, żeby zatrzymać upływający czas. Jedyne, co możemy zrobić, to starać się jak najlepiej wykorzystać każdą chwilę życia... Bo jeżeli nie będziemy żałowali, że zmarnowaliśmy ten czas, nie będziemy go tak rozpaczliwie chcieli zatrzymać. Pozdrawiam Cię serdecznie ja, która żałuję, że nie potrafię tego czasu odpowiednio wykorzystać i która czuję, że życie mi ucieka, a ja pozostaję w tyle...
ciotka_dobra_rada
02 marca 2004, 14:28
Ja tez nie bede orginalana bo nie mam pojecia choc tak bardzo bym chciala... Ile balabym komus kto by czas zawrocil...? Ale bedzie jeszcze piekniej niz jest teraz... :D
agusia (blog_agusi)
02 marca 2004, 14:02
ja nie mam pomysłu, jak zatrzymac ten czas :(

Dodaj komentarz